Podczas moich sutaszowych podróży, udało mi się dotrzeć do Nowego Yorku, była to bardzo długa droga, ale w końcu zakończyła się sukcesem:) Wkrótce będziecie mogli zobaczyć moją pracę, tylko czekam aż bezpiecznie dojdzie do nowej właścicielki:) Poniżej wstawiam zdjęcie inspiracji.
co jedno, to piekniejsze, napatrzec sie nie moge
OdpowiedzUsuńpaska sutaszowego jeszcze nie widzialam
ja dopiero zaczynam z sutaszem, cos tam juz zrobilam, zle, czy dobrze, nie wiem...